Dlaczego Vesper się utopiła? Czemu to miało służyć? Swoją drogą, okropna śmierć, jedna z najgorszych...
Moim zdaniem nie mogła żyć ze świadomością, że zdradziła Bonda (w wyniku szantażu) a przecież ewidentnie się w nim zakochała a on w niej. Zresztą może myślała także, iż zginie tak czy owak, bo stała się już dla terrorystów bezużyteczna, po tym, jak przekazała im pieniądze.
Czy potraktować tę postać jako negatywną czy pozytywną? Może by i zginęła, ale żeby od razu się utopić? Wyjątkowo nieprzyjemna śmierć, ja na przykład nie chcę umrzeć w ten sposób. Ciekawe, czy Bond by ją zabił, gdyby nie popełniła samobójstwa?
Vesper to postać skomplikowana. Raczej nie negatywna, bo do złego została zmuszona szantażem i bała się, że zginie jej ukochany. W końcu pokochała Bonda szczerze i targały nią wyrzuty sumienia, bo musiała grać na dwa fronty od samego początku. Nie sądzę, że Bond by ją zabił. Ale nie wiem, czy by jej wybaczył. No i pewnie jeśli nie dopadliby jej tamci terroryści, to i tak byłaby zatrzymana i może ukarana za zdradę. Może też bała się,że przez nią dopadną też Bonda.
W książce połyka śmiertelną dawkę środków nasennych po pozostawieniu listu wyjaśniającego wszystko. W filmie zafundowano jej bardziej 'widowiskową' śmierć.
PS W książce Fleminga ten kochanek, którego zabiciem ją szantażowano był Polakiem :)
Nie wiem czemu, ale odczuwam pewną sympatię do tej postaci. W sumie szkoda, Bond nazwał ją "dziwką", ale to w końcu ona go uratowała od śmierci, na pewno zachował tą postać w pamięci.
Zachował ją w pamięci i to bardzo, dlatego w Quantum of Solace chce ją pomścić. Ale też ta zdrada dała mu nauczkę i potem nie był już skłonny do miłości.
Ja też czuję sympatię do Vesper. Jest postacią tragiczną i moją ulubiona dziewczyną Bonda.
Nazwał ją potem 'bitch', co wcale nie musi znaczyć 'dziwka' ale tak przetłumaczono. Ale oczywiście to słowo jest obraźliwe bez dwóch zdań. Myślę, że zrobił to aby nie dać M poznać, że cała ta sprawa bardzo nim trzepnęła.
Z tego co pamiętam to właśnie po tym jak Bond nazwał ją dziwką, M dała mu do zrozumienia, że ta "dziwka" oddała pieniądze terrorystom właśnie w zamian za jego życie.
Tak, najpierw wiedział tylko, że go zdradziła i działała na dwa fronty. O jej pobudkach nie miał pojęcia.
akurat to jest jakis blad.
bo wtedy co zabili le schifrra Vesper i Bond pozostali przy zyciu bo Bond znal haslo do konta.
wiec wtedy pani Vesper troche kokietowala go zeby wybrac pieniadze zaplacic okup za jej faceta a nie zepieniadze poszly dlatego ze Bondowi darowali zycie.
Tak, jest to książka, która była pierwowzorem tego filmu - W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości.
Podobno postać Vesper Lynd była wzorowana na polskiej agentce Krystynie Skarbek.
To jest możliwe, w końcu w wersji książkowej jej ukochanym był Polak :) Trochę Vesper, trochę Tatiana Romanowa ale to tylko inspiracje a nie 'odwzorowanie' postaci, o ile w ogóle :)
Z mojej strony sympatii brak. Kompletnie mnie ta postać do siebie nie przekonała (aktorsko Eva Green również). Tak samo ich "miłość". Zbyt ckliwy Bond przestaje być Bondem.
Ja uważam, że Vesper nie kochała Bonda.
Była raczej śmiertelnie zakochana w tym kolesiu, za którego miała zapłacić okup.
Bo po co ryzykowałaby życie, żeby jednak go odbić ?
Moim zdaniem samobójstwo popełnia bo wie, że "wymiana" nie doszła do skutku. Wobec tego jej "prawdziwy" ukochany zostanie zabity a ona po zdradzie nie tylko Bonda ale i przecież całego wywiadu brytyjskiego nie ma przed sobą świetlanej przyszłości (odsiadka).
Też nie widzę tam " pokochała Bonda szczerze". Ale przynajmniej rozwiązała sprawę honorowo.
Zgadzam się z Twoją wersją. Ale moim zdaniem moze byc jeszcze inaczej, Bond nie był jej całkiem obojętny. Myślę, że samobójstwo popełniła bo wszystko razem ją przytloczylo...sytuacja z narzeczonym, z Bondem i z wywiadem...A co myślisz o jej narzeczonym? w kolejnej części ma inna babę z tym samym naszyjnikiem...czyli Vesper nie byla jego miloscia a tylko ja wykorzystywal do swoich celow? Ja nie rozumiem dlaczego puścili go wolno skoro transakcja nie doszła do skutku.
Yusef Kabira (narzeczony Lynd) był agentem Quantum, rozkochiwał w sobie agentki różnych wywiadów, a później pozorował swoje porwanie, dzięki czemu jego organizacja zyskiwała wtyczkę, przekonaną o tym, że ratuje ukochanego. Zwerbowali w ten sposób Vesper, a pod koniec QoS próbowali zrobić to samo z agentką wywiadu kanadyjskiego.