Nie chcę się czepiać, ale ten komentarz może komuś zaspoilerować film... (a zdzieranie skóry to był sen. Nie stawiam na to, że matka nie żyła od początku, no chyba, że policjantkę i jej ziomka też sobie uroił) 

Jeżeli przyjmiemy, że matka żyła na początku a chodzi w plastrach jak po poparzeniach to znaczy, że dzieciak przewidział, ze matka spali się w stodole. Jeżeli natomiast matka również jest wytworem wyobraźni dzieciaka to znaczy, że ojciec odstawił go do pustego domu, później również policjanci odstawili go do pustej chaty i rozmawili z wytworem wyobrażni dzieciaka. Każda z przyjętych wersji jest nielogiczna :)

świetnie to sobie obejrzałem.. z podziękowaniem

Właśnie obejrzałam film i uważam, że wszystko rozgrywa się w głowie chłopca, cała ta nieprawdopodobna historia. Dzieciak żyje w swoim świecie, który stworzył po tragicznej śmierci brata i matki

No to na pewno oglądnę jak już wszystko prawie wiem . Po co się tyle rozpisujesz ...

Raczej dziwniejsze jest że to wszystko czytasz przed seansem, gdybym ja nie chciał nic wiedzieć o danym filmie to bym nawet nie wchodził na żadne forum...

Slobi "gratuluję" inteligencji

Bo?

No to nie wchodź

[SPOILER]

Ja uważam, że matka żyła i zginęła dopiero na końcu. Według mnie była starzejącą się gwiazdą filmową po operacji plastycznej. Bandaże i zachowanie kobiety po traumie oraz trauma Eliasa wywołały w nim przekonanie, że to nie jego matka. Zresztą w filmie są migawki, kiedy matka siedzi tyłem w stodole zakrwawiona z ciałem zabitego syna w ramionach po wypadku, więc żyła. Po pożarze Elias widzi obie zmarłe osoby - brata i matkę. Ciekawy film, zaskakujący.

Dokładnie, masz 100 % racje. Ale inni ludzie będą kombinowali pod górkę i wymyślali teraz milion niestworzonych wersji....

Wszystko współgra, tylko ty jesteś kretynem.

Coś Ci nie pasuje, czy szukasz zaczepki?

Nie szukam zaczepki. Rozumiem, że po prostu nadinterpretowałeś film, ale zakończenie jest oczywiste i składa się w logiczną całość, właściwie już po 40 minutach było wiadome, że dokładnie tak skończy się film.

Zapomniałem dodać uśmiechu do poprzedniego komentarza.