PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=513277}

Niewygodna prawda

The Whistleblower
7,4 20 529
ocen
7,4 10 1 20529
Niewygodna prawda
powrót do forum filmu Niewygodna prawda

Do czego może posunąć się człowiek wobec drugiego człowieka. Jak bardzo jesteśmy okrutni wobec siebie, jacy nieczuli na krzywdę innych. W imię czego? Pieniędzy, zaspokojenia swoich potrzeb...? Film wywarł na mnie ogromne wrażenie i przez pół nocy nie mogłem zasnąć. Jeśli czytają to Panie - oglądacie na własną odpowiedzialność.

ocenił(a) film na 8
skynet1234

To prawda. Film wstrząsa widzem, pozostaje na długo w pamięci. Podczas jego oglądania wciąż po głowie krążyła mi myśl, którą w jednej ze scen wykrzyczała Kathryn Bolkovac: "What the hell is wrong with you people?!" Nigdy nie zrozumiem, jak człowiek może postępować tak wobec drugiego człowieka. Co jest z nami nie tak? Dlaczego jesteśmy zdolni do takich zbrodni? Dlaczego przeszłość niczego nas nie nauczyła? Dlaczego niektórzy mężczyźni są takimi gnidami?

ocenił(a) film na 7
skynet1234

racja, podobnie odczuwalem i ja. Mimo to sam film jako taki ma deficyty.

ocenił(a) film na 7
skynet1234

pytanie, ile zawdzięczamy umowom społecznym
jeśli zasady z jakiegoś powodu zostają zawieszone (np. wojny albo okres powojenny) z człowieka wychodzi barbarzyńca (oczywiście nie musi)
cierpią bezbronni i najsłabsi - dzieci, kobiety, chorzy
zwycięża brutalna siła wykorzystywana do zaspokajania prymitywnych potrzeb (władza, pieniądze, seks)

czytałam niepochlebne recenzje i spodziewałam się gorszego filmu
mi się bardzo podobał
może dlatego, że jestem kobietą i chciałam krzyczeć razem z bohaterkami filmu

ocenił(a) film na 8
iwonrud

Jest jeszcze jeden podobny film... Polecam, ale naprawdę na własną odpowiedzialność - tytuł to "Oczyszczenie". Nie każdy jest w stanie ten obraz obejrzeć...

ocenił(a) film na 7
iwonrud

Szkoda jedynie, że możecie sobie tylko pokrzyczeć , nic się nie zmieni , a w sumie będzie coraz gorzej. Dawne wartości honor, etos rycerski , więzy rodzinne i narodowe itp to już zamierzchłe pierdoły, teraz liczy się coraz bardziej kasa, szmal, mamona.

ocenił(a) film na 7
OmniModo

dawniej nie było lepiej
czas wojny i okołowojenny zawsze był czasem anarchii
rycerze to tylko w bajkach

ocenił(a) film na 7
iwonrud

Pewnie racja, powstańcy warszawscy w czasie II wojny wojny też uprowadzali i handlowali polkami.

ocenił(a) film na 7
OmniModo

no i po co sprowadzasz to do absurdu?

owszem, Powstanie Warszawskie pokazuje, kto najbardziej cierpi w czasie takich wydarzeń - ludność cywilna
bardziej mnie interesuje, że to czyni człowiek człowiekowi, a niejaka jest narodowość oprawcy

ocenił(a) film na 7
iwonrud

miało być "nie jaka jest" - uciekła mi spacja

ocenił(a) film na 7
iwonrud

Do tego zmierzam. Kiedyś żołnierze i policja nie krzywdzili swoich, nawet wermacht miał pewne żelazne zasady . Podczas I wojny światowej i wcześniejszych jeszcze bardziej ogrywał rolę honor i niezbywalne zasady , niezwykle rzadko atakowano ludność cywilną. Później jednostki sowieckie oraz SS to zmieniły ... we współczesnych wojnach/konfliktach to już nie ma żadnej świętości, nic się nie liczy, jak chordy barbarzyńców - gwałcić , rabować , generować zyski, obojętnie czy na wrogiej ludności czy na swoich ziomkach...

ocenił(a) film na 7
OmniModo

nie zgadzam się z Tobą
nie mam czasu, żeby to teraz rozwijać, napiszę przy okazji

ocenił(a) film na 7
OmniModo

dzisiaj rocznica wybuchu II Wojny Światowej - chociażby tu krótko i na temat o "rycerskości" m.in. Wehrmachtu http://ciekawostkihistoryczne.pl/2011/08/31/najwieksze-zbrodnie-niemieckie-podcz as-kampanii-wrzesniowej/

ocenił(a) film na 7
iwonrud

Nie rozumiesz o co chodzi ... szkoda czasu na dyskusję to niczego nie wniesie.
Na podsumowanie trochę statystyki: w czasie ukochanej pokoju w ukochanym demokratycznym kraju zwanego Polską w 2012 r wykryto 60 przypadków przestępstw handlu ludźmi oraz 24 przypadki zmuszania do prostytucji. Z kolei "zwykłego" stręczycielska i sutenerstwa wykryto 374 przestępstw (w tym również na małoletnich) co daje ponad jeden przypadek dziennie ...
Oczywiście dwa razy więcej takich przestępstw w ogóle nie jest zgłaszanych i nigdy nie zostanie wykrytych....

Nie wspominam już o takich błahostkach jak liczba zabójstw - w 2012 r. wszczęto 566 spraw, a w 2013 r. 603 (praktycznie do drugi dzień w Polsce morduje się człowieka) , a liczba zgłoszonych gwałtów wzrosła o 100 (w 2012 = 1.786 w 2013 = 1.885, czyli codziennie gwałconych jest co najmniej 5 osób)

Ludziom nie potrzeba wojny aby czynić zło, a jak było kiedyś najlepiej poświadczą policjanci - dawniej mundurowy potrafił samotnie patrolować ulicę i to tylko z pałką przy boku, teraz chodzą wyłącznie w dwójką/trójkę i to ze spluwami przy pasach...

ocenił(a) film na 7
OmniModo

o nie, pisałam o umowności umów społecznych - raczej rozumiem, co napisałam i dlaczego i nie zmieniam zdania

ocenił(a) film na 7
iwonrud

Nie piszę, że nie rozumiesz tematu tylko, że nie rozumiesz o co mi biega. Zmierzam do tego, że ludzie rabują, gwałcą, zniewalają i mordują na dużą skalę już teraz. Takich przestępstw jest coraz więcej chociaż żyjemy w pokoju i demokracji.
Nie jestem pewny czy w czasie wojen, konfliktów przybywa więcej takich "barbarzyńskich" zachowań czy po prostu stają się bardziej jawne.
Nadal twierdzę , że podczas dawnych wojen, szczególnie przed II w.św. było mniej nękania ludności cywilnej niż podczas obecnych konfliktów, takich jak na filmie.
A może nawet przez te kilkadziesiąt lat pokoju uzbierało się więcej zamordowanych lub zniewolonych ofiar niż w czasie kilku dawnych wojen. Liczby nie kłamią, czasy są coraz gorsze i to kiedyś było możliwe na taką skalę (ilość ofiar) tylko podczas chaosu wojny, w naszych czasach jest częścią corocznych statystyk policyjnych...

ocenił(a) film na 9
OmniModo

Niestety bardzo dużo organizacji, które mają za zadanie pomagać ludziom nie robią tego, a wręcz przeciwnie. Ile było afer pedofilskich właśnie w ONZ czy UNICEF? Dużo, ale wszystko zostaje zamiecione pod dywan... Przeraża mnie, że człowiek jest zdolny zrobić takie rzeczy drugiemu człowiekowi, zwłaszcza dzieciom. Co do wcześniejszej wypowiedzi, to większość ludzi nie zna niestety znaczenia słów honor, duma, moralność. To nie są fajne rzeczy, teraz na topie jest znieczulica, pokazywanie żopy i głupota.

OmniModo

Na wstępie poproszę o źródło informacji na temat powstańców którzy handlowali Polkami.
Po drugie to nie czasy się zmieniają, a dostęp do informacji. Jak to już ktoś wyżej powiedział, rycerze wcale nie byli rycerscy. Tylko komu miał się zwykły śmiertelnik poskarżyć? Panu feudalnemu, biskupowi?
Po trzecie wojna robi z ludzką psychiką dziwne rzeczy. Jedną z nich jest specyficzna znieczulica. Bardzo dobrze oddaje to książka "Cienka czerwona linia". Książka, film to zupełnie co innego.
Po czwarte gwałt jest dziś stosowany jako jedna z form walki. Zgwałcone kobiety w wielu społecznościach są wyrzucane po za nawias wspólnoty. O traumie zgwałconej nie wspominając.
Przykłady Wielkiej Brytanii i ostatnie skandale pedofilskie pokazują, że powoli coś się zmienia. Powoli, ale zmienia. Kiedyś nikt o tym nie mówił. Dodaj jeszcze, że pewnej religii jest mowa o stosunku międzyudowym - jeżeli kobieta nie osiągnęła "dojrzałości".
Na koniec dodam, że sex od zawsze traktowano jak walutę. Podczas II WŚ dzięki ciału można było zdobyć jedzenie. A dzisiaj są kobiety, które seksualność traktują jako kartę przetargową, także w małżeństwie.

skynet1234

http://blog.onet.pl/42163,2,archiwum_goracy.html

skynet1234

no proszę, zgadzam się, ale w sąsiadującym wątku, tacy dla których wszystko w tym filmie było NORMALNE(!), mnie linczują i wyzywają od księżniczek, która powinna wrócić do bajek!

ocenił(a) film na 8
ana_ax

Jeśli dla kogoś to, co było pokazane w tym filmie jest "normalne"(!), to ktoś taki powinien być odizolowany od społeczeństwa... A co by powiedzieli, gdyby w podobny sposób jak pokazany w filmie, była traktowana bliska Im osoba? Cóż, wrażliwość to jednak cecha bardzo osobista.

ocenił(a) film na 7
skynet1234

Serio dziwisz się, że jeszcze pojawiają się tacy, dla których wrażliwość, to rzecz obca? Trzeba naprawdę nie znać życia, by tam się dziwić. To opowiem Ci coś, na podstawie własnych sporych doświadczeń - na początku każdy z nas w jakiś sposób jest wrażliwy na ludzkie cierpienie. Do czasu! Kiedy nadchodzi taki moment, w którym życie brutalnie skopie, wyrucha, zadepcze. Wtedy wyciągniesz rękę po pomoc i zamiast tego będziesz otrzymywał jedynie poniżenie, wyśmiewanie. Po prostu zero pomocy. Więc, chcąc nie chcąc, będziesz musiał liczyć tylko na siebie. I tak z biegiem czasu dojdziesz do wniosku, że nie warto pomagać, współczuć, skoro sam nie możesz na nikogo liczyć. No niestety, tak właśnie wygląda życie i tego doświadcza spora większość ludzi, więc nie dziw się, że panuje coraz większa znieczulica. I nie mam na myśli tylko relacji wśród znajomych, ale też w rodzinach, bo nawet już w rodzinach każdy musi liczyć tylko na siebie.

Owszem, film mną wstrząsnął i to bardzo, ale mając świadomość, że to było na faktach, czy jakoś współczuję porwanym dziewczynom? To odpowiem pytaniem: czy ktoś by przejął się moim losem, gdybym była porwana? Oczywiście, że nie! Poza moimi rodzicami, na pewno nikt by się tym nie przejął. I to jest właśnie powód, dlaczego panuje na świecie taka znieczulica.

xena_4

Wszystko pięknie, zapomniałaś tylko o jednym.

Milczenie, jest niemą zgodą na zło tzn. przyzwoleniem.

Tłumacząc wszystko okropnościami które musiałaś przeżyć (też tak miałem przez ponad 20 lat) i zamykając się na współczucie, stajesz się dokładnie takim samym oprawcą, jak ci z filmu. Wiem że to brzmi okropnie, ale taka jest prawda.


ocenił(a) film na 7
Mrok

Nie. Nie zapomniałam o tym. Bo widzisz, ludzie milczą, by w ten sposób dbać o własny tyłek. O własne bezpieczeństwo. Jak nie masz mocnych pleców, a stajesz na przeciwko silniejszego przeciwnika ( który ma jeszcze mocniejsze plecy i pewnie jeszcze do tego skorumpował kogo trzeba) to musisz liczyć się z tym, że wylądujesz pod ziemią. I to jest właśnie brutalna prawda. A myślisz, że ten kto milczy, nie wie, że daje przyzwolenie na zło? Oczywiście, że wie! jest wręcz brutalnie tego świadomy!

Owszem, powinno się mieć w sobie odrobinę współczucia, ale szczerze - nie warto. Ja współczułam, pomagałam, ratowałam, ale w zamian zawsze (powtarzam jeszcze raz - ZAWSZE!) dostawałam brutalnego kopa w dupę. Dlatego musiałam się zmienić. Sorry, Kochany, ale takie jest życie!

xena_4

Nie, życie takie nie jest.

Różnimy się tym, że mi już zdecydowanie bliżej do końca niż Tobie, nawet całkiem blisko. ;) Nie jestem mądrzejszy od Ciebie. W swoim życiu otarłem się siłą rzeczy o więcej zdarzeń. Jakbym miał Ci wypunktować moje przemyślenia, to wyglądały by one tak;
1 - Na cudzej krzywdzie własnego szczęścia nie zbudujesz. Nigdy. Wcześniej czy później los d*p!erd*li Ci co najmniej samo boleśnie (z reguły mocniej). Dotyczy to każdego z nas.
2 - Przebaczyć zawsze trzeba, nawet największą zbrodnię, bo brak przebaczenia zabija w pierwszym rzędzie Ciebie!
3 - Sprawiedliwa zemsta, tak często ukazywana we współczesnych filmach, w praktyce w ogóle się nie sprawdza. Dlaczego? Ktoś Ci zabił syna. Rozwalasz łeb jego dziecku. I co? I to niestety nie rozwiązuje sprawy. Życia dziecku nie wrócisz, a ten czyn będzie Cię dusił do śmierci. Będziesz to nosić w sobie i nigdy się tego nie pozbędziesz. Dlatego nie warto.

Co do wypasionych wrednych ryjów, którzy bogacą się na ludzkiej biedzie, gniotą tych z dołu i wchodzą po ich karkach na szczyt, to też do końca tak nie jest, że ich się nic nie ima. Tak wiele osób twierdzi, ale to nie jest prawda.
W życiu spotkałem takich na kopy, dosłownie na kopy. I w końcu każdy z nich, czasem po wielu wielu latach osryw@ł się do krwi i kończył w nieciekawy sposób. Tym samym ta bajka o powodzeniu twardzieli, vip-ów, ludzi z układów itd. jest zwykłym przekłamaniem. Każdemu z nich ich dokonania uchodzą na sucho do czasu. Pewnego dnia dochodzi do rozliczenia z losem i wtedy kara jest znacznie bardziej bolesna. Stąd powtarzam, warto trzymać się ww. zasad.

Ludzie wierzący w Boga powiedzą Ci, że to On ich każde. To jest jakieś wytłumaczenie, ale ono do mnie w ogóle nie trafia. Jeśli już to Ci ludzie sami siebie karzą. Naszym światem rządzi rachunek prawdopodobieństwa. Możesz wyciągnąć z wora 5 białych kul, ale w końcu nieuniknionym jest że zaczniesz wyciągać też te czarne. W tym względzie nie ma zmiłuj. ;)

Co do pomocy innym, to nie mówię tu o jakimś krojeniu siebie na kawałki. Z reguły nie pomagam ludziom, gdy widzę że ich problem wynika z ich lenistwa, pychy itd. Są jednak sytuacje, kiedy ta bieda nie jest zawiniona, wtedy uważam że warto. Co istotne, nie mówię tu o okresowej medialnej sr@czce pokroju WOŚP. hah ;) To zostawiam idi*t*m. Takie przeraźliwe pierdnięcie raz na rok, to nie jest żadna pomoc. To poprawianie swojego samopoczucia przez masy, natomiast dla organizatorów zwykły biznes, bez względu na to co publicznie mówią. Tu nie mam cienia złudzeń. ;)

W moim odczuciu warto pochylić się nad człowiekiem, którego bieda nie jest zawiniona. To nie czyni Cię lepszym, ale dzięki temu po 50 latach Twoje serce nie zamieni się w kamień. Nie warto natomiast myśleć kategorią rewanżu "ja pomogłem jemu, więc za jakiś czas on na pewno mi pomoże". Przy takim podejściu czeka Cię rozczarowanie na bank. Jak coś dajesz - zapomnij o tym. Kiedy przyjdzie Twój czas, w końcu pojawi się jakiś obcy dla Ciebie człowiek i pomoże Tobie.

Tyle w skrócie. Nie pouczam Cię. Pokazałem Ci jedynie jak sam myślę.

Dobrego i powodzenia :)

ocenił(a) film na 7
skynet1234

TAK! Film wstrząsa widzem, pozostaje na długo w pamięci.

ocenił(a) film na 8
skynet1234

Film był naprawdę brutalny, przerażający i smutny. Bardzo dobrze pokazuje szambo z jakim mamy do czynienia w różnych organizacjach i instytucjach, które pod przykrywką niesienia pomocy kumulują osoby, które są zboczonymi psycholami. Okropne!

skynet1234

Ten film to CZUBEK góry lodowej, podobnie jak ONZ jest tylko fragmentem obłudnej układanki.

Handel kobietami, pomoc(hah!) dla trzeciego świata (80% kasy idzie na obsługę tzn. administrację projektu!), co jakiś czas trafia się jakaś Rwanda (rekord holokaustu pod względem tempa - 1 mln istnień zarżniętych w 3 miesiące, w następstwie 7-letniego podżegania przez "emisariuszy"). To nic innego jak kolejne eksperymenty, które skrzętnie zamiata się pod dywan.

NIE ma w tym nic szokującego. Czyż wyznawcy "rozómu" nie potarzają do znudzenia: "rewolucja wymaga ofiar"?

ocenił(a) film na 9
skynet1234

Ciężki film ale potrzebny .

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones