Od premiery "King Konga" żaden film, w którym wystąpiła, przebojem miał nie być. Oddając prawdzie sprawiedliwość: żaden z jej wcześniejszych filmów - może poza Ringiem - również nie miał takich ambicji.

W takim razie polecam obejrzec Mulholland Drive. W reszcie rzeczywiscie... raczej przecietnie. Ale w tym jednym filmie wg. mnie naprawde pokazala ze bawic sie i grac uczuciami tak samo swoimi co i widzow umie.

Jej role w Eastern Promises i 21 gramów na pewno do przeciętnych nie należą. To bardzo dobra aktorka, która nawet w przeciętnym filmie zawsze prezentuje co najmniej przyzwoity poziom.

Naomi na pewno "nie przepadnie". W ogóle skąd taka myśl mogła Ci przyjść do głowy? Ona jest jedną z bardziej rozpoznawalnych aktorek, może nie w Polsce, ale na pewno za granicą. Oczywiście takie sławy jak Miley Cyrus czy Zac Erfon przysłaniają ją kompletnie, ale raczej będzie umiała żyć w ich cieniu.

Ja się tam cieszę, że nie występuje dużo w wysoko budżetowych amerykańskich produkcjach i mocno rozreklamowanych.

Wg. mnie jest bardzo dobrą aktorką. Szczególnie w "21 gramów" i "Zostań".

Oczywiście szanuję innych użytkowników i ich wypowiedzi. Każdy ma prawo do głosu!

Az musialam sie zalogowac kiedy zobaczylam ten beznadziejny temat. Co kogo obchodzi Box Office, wazne jest czy jest dobra aktorka i gra w dobrych filmach. Wysmienite filmy z jej udzialem od czasu King Konga to rola Anny w Obietnicach wschodu, gdzie stawia czoło rosyjskiej mafii, przy czym ani przez moment jej postac nie jest przekoloryzowana, rola w Malowanym welonie, filmie, ktory wszystkim goraco polecam i ostatnio przeze mnie obejrzany The International jednego z moich ulubionych rezyserwo- Toma Tykwera. Naomi nie musi sie obawiac o swoja pozycje w Hollywood, najpozniej po rewelacyjnej roli w 21 gramow jej pozycja tam jest pewna.