PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=763398}

Gypsy

6,3 8 638
ocen
6,3 10 1 8638
Gypsy
powrót do forum serialu Gypsy

Pod względem formy - serial zrealizowany lepiej niż poprawnie. Współczesny, ale bez millenialsowego szaleństwa. Są wszystkie elektroniczne gadżety codziennego użytku, jest prawo do bycia zapomnianym w sieci... Jest wreszcie piękna, w każdej scenie jakże stylowo wyglądająca Naomi Watts.
Gorzej ze scenariuszem - jego spójnością, logiką, racjonalnością choćby emocjonalną. Jako że jestem psychoterapeutą - znam to środowisko od podszewki :) Może Was zadziwię - ale psychologowie, psychiatrzy, psychoterapeuci sami najlepiej wiedzą, że wśród nich (nas :) jest nadreprezentacja osób zaburzonych. I to są fakty, to jest tajemnica poliszynela. Tak więc oś serialu - zaburzenie Jean (narcyzka z silnym rysem psychopatycznym, z osiowymi objawami: patologiczną skłonnością do konfabulacji, manipulowaniem ludźmi, nieliczeniem się z ich dobrostanem psycho-fizycznym, deficyty w uczuciowości wyższej, etc.) - nie jest niczym nietypowym dla tegoż środowiska. Dużo gorzej jest z prowadzeniem narracji. Jean powinna być dużo bardziej ostrożna, paranoicznie wręcz. Nie popełniałaby tak banalnych błędów, jak afiszowanie się i całowanie z Sidney na ulicy/restauracji/wieczorze kawalerskim. Nie wpadłaby wreszcie tak - znowu - banalnie: plagiatując opowiadanie Alexis (wystarczy google...).
Ostatni odcinek natomiast jest tak beznadziejny, że aż nie chce mi się go komentować. Scenarzysta sam nie miał pomysłu na to, jak tę niepoukładaną historię zakończyć...

ocenił(a) serial na 10
normajeane

spojler!
Wydaje mi się, że w sumie Jean dała tak wiele wskazówek Sydney, aby ta mogła dojść do tego kim ona naprawdę jest, bo wiedziała, że Sydney jest tak zmobilizowana i to zrobi. Wskazywałby na to uśmiech Jean i Sydney podczas przemowy na samym końcu, ale to tylko moje przemyślenia

pacz01

Bzdury. Po cóż miałaby to czynić? Poza tym - jaki spojler?

ocenił(a) serial na 10
normajeane

Jean zostawiła w sumie dużo wskazówek dotyczących niej samej np. nazwa szkoły Dolly, imię jej męża itp. a co do tekstu Alexis to przecież sama dobrze wiedziała, że został on już opublikowany. Myślę, że Jean traktowała to trochę jak grę i pokazując swoje drugie oblicze jako Diane czuła się lepiej niż jako Jean, pogubiła się trochę między tym jak chce żyć a jak powinna

pacz01

Ten film pod względem psychologicznym i logicznym kupy się nie trzyma :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones