PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=829367}

Na cały głos

The Loudest Voice
7,8 7 514
ocen
7,8 10 1 7514
7,2 5
ocen krytyków
Na cały głos
powrót do forum serialu Na cały głos

Lepsze niż Sukcesja

użytkownik usunięty

„The Loudest Voice” to kilkuodcinkowa opowieść sięgająca jeszcze lat dziewięćdziesiątych, kiedy to pełen zapału Roger Ailes — mistrz amerykańskiej telewizji — podejmuje się misji stworzenia i poprowadzenia nowej stacji telewizyjnej Fox News Channel. Na początku poznajemy z pozoru sympatycznego, ale i stanowczego mężczyznę z wieloma fantastycznymi pomysłami, które z łatwością skutecznie realizuje. Jego wizja jest kompletna. Roger wie, czego chce. Wie, kto ma oglądać jego ukochaną stację. Wie też jaką linię polityczną należy obrać, aby trafić wprost do serc mieszkańców amerykańskiego shithole, którego najpełniejszym obrazem jest jego rodzinne Warren w stanie Ohio. Ciasne pomieszczenie, nad którym przejeżdża hałaśliwa nowojorska kolej, przekształca w pierwsze telewizyjne studio, by już za kilka lat patrzeć na triumfalny baner wieszczący o zajęciu pierwszego miejsca pod względem oglądalności w całych Stanach Zjednoczonych przez kierowaną przez niego telewizję. Ten cyniczny boss nie ma oporów, był łamać niepisane zasady dziennikarskiej etyki. On nie informuje — on kreuje informacje. On nie opisuje rzeczywistości — on ją tworzy. Tworzy, przekraczając te granice, których pogardzane przez niego liberalne media nie przekraczają. I w ten właśnie sposób zmienia Amerykę. Niestety na dużo gorsze.

Może to moja patologiczna skłonność jednak ten apodyktyczny self-made man początkowo zyskał pewną część mojej sympatii. Niestety nawet pobieżna znajomość biografii tego pana skazuje go na moralną banicję. Każdy kolejny sukces finansowy i medialny przekuty zostaje w akt hipokryzji i zdziczenia. Roger Ailes — wspaniale odegrany przez Russella Crowe — coraz jawniej nadużywa swej władzy i daje upust swym obelżywym żądzom. Czemu to robi? Bo może. Cały czas śledzimy też dwa oblicza tego medialnego monstrum. Korporacyjne — pełne gniewu, apodyktyczne, które rozprawia się i z finansującym go Rupertem Murdochem i z kolejnymi kandydatami na urząd prezydenta USA oraz inne — prywatne — ciche i spokojne, zagubione i bezradne. Podczas gdy w firmowej siedzibie ten nieznoszący sprzeciwy starzec ciska przedmiotami we współpracowników, w zaciszu swojego domu bezwiednie oddaje mocz w trakcie snu. Z żoną łączy go więź dość nietypowa. Razem współtworzą coś w rodzaju dwuosobowej sekty. Pod domem budują schron, snują plany obronne na wypadek niezliczonych ataków terrorystycznych. A ona do końca znosi jego fizyczne ograniczenia. Po cichu, ale z luksusowymi udogodnieniami. I razem z nim podziela ten paranoiczny światopogląd, nie wiedząc przy tym, co mąż „robi w pracy”.

Kiedy Roger Ailes woła do mieszkańców swego rodzinnego miasta „Make America Great Again” próbuje, przywołać jakąś przeszłość, która podobno była lepsza. Lepsza, bo ojciec, który, choć nie widział nigdy bram uniwersytetu, gdy przychodził do domu z fabryki, wiedział, że jutro też może do niej wrócić. Ale wiedział też, że może — i nie wiedział, że nie powinien — pobić swego syna bez konsekwencji mimo jego niełatwej choroby. Ailes to aktor. Tak dobry, że nie tylko ludzie, na których oddziałuje nie są świadomi tego, że tylko odgrywa pewną rolę. On sam tego nie wie. I sam się oszukuje. Chce przywoływać duchy czasów, kiedy brutalny ojciec namawiał go do skoku z piętrowego łóżka tylko po to, by potem odsunąć się i cieszyć się widokiem dziecka uderzającego głową o twardą podłogę. On — rozpieszczony bogacz, któremu teraz nic nie brakuje, wierzy w ten fantazmatyczny Eden ukradziony przez liberalne elity. Wierzy i próbuje do niego powrócić, bo jako ojciec też jest postacią oschłą i niezainteresowaną swym potomstwem, choć serial ten wątek podejmuje dość szczątkowo. Niemniej jednak przemoc jako środek regulujący relacje z innymi ludźmi to dla Rogera chleb powszedni.

Inaczej niż „Sukcesji” bohaterowie „The Loudest Voice” to postacie, mimo iż zepsute i złe to wyraziste i wytrwałe w osiąganiu założonych celów. Dla tego telewizyjnego magnata znacznie większą wagę niż zegarki sygnowane znakiem Patek Philippe i loty helikopterem nad nowojorskimi skyscrapers mają jego lęki i ideologiczne uprzedzenia. I to właśnie dla nich prowadzi swoją krucjatę. Ostatecznie jednak Roger Ailes to nie tylko duch, ale i materia, która chce, by oddać jej to, co cielesne. Tam ujawnia się obrzydliwa morda starca, który wymaga od podporządkowanych mu pracownic, aby umieszczały w swoich ustach niektóre części jego ciała o konsystencji przypominającej nieświeże mielone mięso. Presja, jaką na nich wywiera, jest ogromna. A możliwości buntu żadne. Oczywiście do czasu, kiedy egalitarny duch natury opodatkuje również tego republikańskiego rycerza. I w dużej mierze właśnie o tej walce jest ta historia.

Ostatnim atutem serialu jest to, iż powstał on na postawie biograficznej książki autorstwa Gabriela Shermana i jest swego rodzaju reportażem, którego realność — w kontrze do tradycyjnej prozy — jest niemalże podwójna.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones